Quote:
Originally Posted by Rona
Czyżbyście nie ćwiczyli komendy "nie rusz, nie wolno" ?
Wystarczy, że psisko raz załapie i ..... macie jakieś 10% mniej stresu
A biorąc pod uwagę, że z wiekiem pies nabiera rozumu, to za 10 lat będziecie mieć tylko ok. 50% mniej stresu
|
Słusznie. A jakże, ćwiczyliśmy, ćwiczyliśmy. Długo się zastanawialiśmy, dlaczego po spacerach tak nas gardła bolą. A to z doskonałych warunków dla pieska, bo chodzimy po polach i lasach. Eyryś śmiga w zasięgu wzroku /cwaniaczek "się" pilnuje, żeby nas nie stracić z pola widzenia/, tylko niekoniecznie naszego głosu. A wtedy można mu ..... Jak jest w odległości do 10 metrów, to udaje, że padliny nawet nie zauważa. Dalej, panisko na włościach - hulaj dusza...
Poza tym podejdźmy do problemu metodycznie i ujmijmy go we właściwych proporcjach.
Założenia: (a) zeżarł=wytarzał się; (b) stres wynika z (a).
Jeśli 100% stresu = "zeżarł 100% tego czegoś", to 10% stresu= "zeżarł 10% tego czegoś".
Więc jest mi wszystko jedno czy zeżre 90% czy 100% "tego czegoś". Fakt, że jakby tak poczekać z 10 lat, efekt byłby zauważalny.
Ale z drugiej strony - jak się ma nic nie dziać, to po co brać wilczaka?
Quote:
Originally Posted by Le¶na
przestañcie, bo na trzy sekundy straci³am ochotê na wilczaka
|
No, do pięciu sekund jest to jeszcze wybaczalne!