Quote:
Originally Posted by Rona
Coś innego miałam na myśli....
Stary pies - to mądry, wycwaniony pies, który wie jak się zachowywać , żeby pańcio NIE ZUWAZYł, że pies coś zeżarł albo że się wytarzał, choć naturalnie ta druga zbrodnia ma krótkie nóżki, jeszcze krótsze niż kłamstwo.
Po prostu z wiekiem wilczaki zostają mistrzami skrytożerstwa  A że w efekcie stresów mniej ? Trudno stresować się tym, o czym się nie wie...
|
Jak się jeszcze weźmie pod uwagę następujące z wiekiem pogorszenie wzroku, słuchu i węchu u właścicieli oraz rozwijającą się za to sklerozę, to faktycznie czeka nas bezstresowe życie
Problem tylko w tym, że skoro nasi ukochani podopieczni podnoszą swoje umiejętności wraz z upływem lat (i to chyba w wykładniczej potędze), boimy się -w świetle dotychczasowych ich "osiągnięć" - że piesek przehandluje nam chałupę za kości, zanim upłynie 10 lat.
Drobny przykład cwaniactwa rocznego wilczaka: Eury śpi w domu na parterze, a my mamy sypialnię na piętrze. Jak chce być wcześniej wypuszczony, zachodzi do sauny, z kosza na brudną bieliznę wyciąga jakiś ciuch Danki, włazi z tym do sypialni, budzi nas i szybciutko z trofeum zbiega na dół. Efekt murowany.

Cieszę się tylko (Krzysiek), że moich rzeczy nie rusza.