Ojjj. Zniszczeń mieliśmy tyle, że nawet nie dam rady ich wypisać, ale po rozerwaniu (dosłownie, teraz widać drewniany stelaż, Margo chyba nawet ma zdjęcie) dwóch kanap, zjedzeniu wszystkich pnących róż, oraz wykopaniu duże częsci z elementów służących do nawadniania trawnika (wolę nie wiedzieć czy były ważne), myślałam że nic mnie nie zaskoczy. A jednak! Freyr
zjadła kartkę z napisem : "Proszę nie dokarmiać psów!!" Do teraz nie wiem jak to zrobiła bo kartka była z drugiej strony bramy

. Nie wypadło to za to dobrze w oczach sąsiadów, którzy notorycznie podkarmiają nasze psy wszystkim co mają pod ręką (kartka miała ich do tego zniechęcić). Nie wiem tylko czemu to dokarmianie ma służyć, bo moje psy raczej na wygłodzone nie wyglądają, ale cóż ja się nie znam

. Teraz już chyba nic mnie nie zdziwi.