Bylo bardzo milo ! Szkoda tylko, ze zalalo nam szlak spacerowy i nie moglismy pokazac kilku atrakcji
Garuda sprzedala by Guarda tak z 6 razy!
W samochodzie, gdy wyladowaly razem na tylnim siedzeniu, moj biedny szczeniaczek nawet patrzec na Złą sucz nie mogl

Szczekala na niego! Mamrotala, memlala i ustawiala...we wlasnym samochodzie hehe nawet odetchnac glosnie nie mogl, bo zaraz dostawal po nosie!
Liczymy na kolejne spotkania - ciekawe czy Guard przezyje nastepne
Wielkie dzieki dla Agnieszki za: Fotki, Tereny Spacerowe, Obiad dla ludzi i dla psow, Domowe ciasto i cala reszte!
Bardzo udany weekend!