Aga,
jesli Varg dotychczas aktywnie uczestniczyl w Waszym zyciu rodzinym to nadal bedzie chcial

Rozumiem , ze nowy czlonek rodziny pojawi sie u Was w domu? Czyli na stale i codziennie?
Pewnie Magda od Donki moglaby cos podrzucic, wszak wlasnie Donka stanela przez sytuacja poznania nowego domownika

Z doswiadczen moich znajomych to jest tak, ze pies bardzo chce poznac zrodlo nowych zapachow, dzwiekow wiec pcha nosa do dziecinnego lozeczka. I raczej nalezy mu pozwolic na zapoznanie sie, pod kontrola - np dziecko na rekach i pozwolenie psu na powachanie, obwachanie...

Nie traktuj tego absolutnie jako intrukcji- ja nie mam malych dzieci

(duzych zreszta tez nie ;P), generalnie chodzi o to aby pies nie poczul sie, ze atmosfera jest napieta bo tym bardziej on bedzie spiety. Pies ma swoja pozycje w domu, ma tez zsowje niezbywalne prawa (w sferze psychicznej , traktowania go itp).
Tak naprawde okres niemowlectwa jest okresem najlatwiejszym w relacjach dziecko - pies. Bo dziecko jest statyczne, samo sie nie przemieszcza wiec wystarczy pinowac tylko psa, w tym sensie aby nie zostawal sam na sam obok lozeczka czy wozka..
Znam sytuacje, gdy przy kazdym karmieniu piersia matka miala na stopach ulozonego owczara...pies po prostu MUSIAL wtedy byc blisko
W pozniejszym okresie, gdy dziecko zaczyna sie samodzielnie przemieszczac - do pilnowania sa i dziecko i pies... pozniej rowniez i dziecko i pies bo dziecko zaczyna byc bardziej aktywne (tez w stosunku do psa) no i nigdy nie bedzie przez psa postrzegane jako istota stojaca od niego wyzej w stadzie (i prozne wszelkie proby zmiany tego porzadku rzeczy)
Czyli wraz z przybyciem dziecka do domu wazne jest pilnowanie obu "skarbow" i (dosc trudne dla wielu) umozliwienie psy dalszej egzeystencji rodzinnej, na dotychczasowych zasadach. Tu wazne jest aby nie reagowac specjalnie gwaltownie i histerycznie na wszelkie proby kontaktu czy zainteresowania psa dzieckiem, tylko raczej sprobowac mu to zobojetnic...