wiec sie jeszcze wtrace, chociaz wlasciwie wszystko zostalo powiedziane...
Garuda jak byla w wieku Imbusa-tez chodzila krok w krok.
Teraz w wieku 8 (no prawie

miesiecy troche sie to zmienilo
Tzn. przyjdzie, ale zaczyna byc ta nutka niezaleznosci tj. pojdzie sobie, zabawa z sama soba
Chociaz np. dzis w pociagu, jechalam do Wroclawia, dalam Ruda kolezance, zeby poszla zajac gdzies miejsce, a ja zostalam. I byl "problem" bo Garuda wolala zostac ze mna

Nie chciala isc, co chwile sie odwracala, szarpala sie do tylu...
Jesli chodzi o wykonywanie komend. To zalezy od sytuacji. Nie wiem jak z doroslym psem, ale u Garudy wyglada to tak, ze jesli mam super zarcie robi wszystko, jesli troche gorsze to ok-zrobie, jesli mnie prosisz, ale tam jest cos ciekawszego, tam sa zapachy, ludzie z ktorymi koniecznie trzeba sie przywitac i psy.
A zawolanie-z doswiadczenia wiem, ze nawet jak mam super zarcie a Ruda /znalazla cos/dostala glupawki to nie przyjdzie tak predko. Wiec proponuje linke przez jakis czas
Co do zostawiania
Nie wiem jak inni ale ja BARDZO polecam klatke.
Garuda nie niszczyla w domu, bo albo miala zajecie, albo mialam ja na oku, a jesli mialam gdzies wyjsc to do klatki (zniszczyla jedynie to co napisalam w temacie o szkodach)
Minia-jak szykujesz sie do dalszej drogi to zapraszam do Twardogory