Chey dziekuje

Zarobil dzien pod dniu, po ostrej walce z Eurysiem a potem z Eligo i Dewi (ktora z kolei po dwakroc pokonala Alinke!!! (TO JEST DOPIERO WYCZYN), CAC, CACIB, BOB i w sobote dodatkowo Zwycięstwo Litwy.
Dla odmiany na finalach nie utrzymal formy i zdecydowanie oddal sie odpoczynkowi.
Przy porownaniach adrenalina skakala ostro bo jak sie ma tak wyrownana stawke to nie zna sie dnia ani godziny.
Gratulacje naleza sie absolutnie wszystkim, podziekowania za fantastyczna atmosfere przy ringu, w ringu i podczas calego pobytu na Litwie - tez wszystkim, i znajomym i nieznajomym

Od nieznajomych wlasnie dostalismy fantastyczne brawa podczas wejscia na finaly grup , To bylo COŚ !
Dokladniejsze relacje beda jak wszyscy odespia sukcesy i szalencza jazde po litewskich drogach