Na wystawie w Wilnie Daiva przyniosla mi rzerobione zdjecie
- zrobione na "miedzioryt", podklejone na grubym spodzie, z zawieszka.. ktos zadal sobie trud i zrobil taka pamiatke, nawet nie wiem kto- ale pieknie dziekuje

Nastepnego dnia Daiva (juz tylko) pokazala to samo zdjecie, na arkuszu A2 , tym razem narysowane piórkiem (podobna technika jak rysuje Aga od Varga).
Tym samym owa fotka stala sie "logo" tej pary a ja jestem zaskoczona checiami i talentami ..no wlasnie nie wiem kogo
W kazdym razie ten ktos (albo te ktosie) zrobil mi wielka frajde