Fajnie było zobaczyć Wasze psiaki na żywo.
Dla mnie wszystkie piękne!!!!
Aniu zgadzam się - Eury

- zaczarowały mnie jego piękne oczy...
Pierwszy raz widziałam na żywo tyle wiczaków, mogłam sobie popatrzeć, powymądrzać się trochę - ten to ma ładne to, a patrz za to ten drugi ma ładniejsze coś tam...

Zaskoczyła mnie różnica między wielkością suczek i psów, nie myślałam, że psy są aż takie duże. No ale póki co moja wiedza była czysto teoretyczna więc powoli uzupełniam zaległości

.
Ali nie był ani speszony ani zdenerwowany (czego się spodziewałam) na początku może troszkę onieśmielony, ale zupełnie mu przeszło jak spotkał April, mogłoby się walić i palić a maluchy bawiłby sie dalej
Zaobserwowane na ringu (moim bystrym okiem

) relacje ludzko-psie dają do myślenia. Miło w każdym razie oglądało się większość spokojnych i wyluzowanych psiaków.