Hej.. zarty zartami ale serio w temacie... jesli dorosly, wychowany przez nas pies rzuca sie na nas z zebami to sa trzy wyjscia: albo pies jest chory (nie wiem, jakis guz czy cos) albo ewidentnie polozylismy wychowanie albo bylismy zbyt okrutni dla psa i przekroczylismy nieprzekraczalna granice. Normalnie pies, zwierze stadne nie robi takich numerow.
Gdyby tak mialo byc- zakazanoby hodowli psow.
No moze z wyjatkiem tych co akurat niebywale ciesza sie i chwala wszsytkim wokol ze maja psa-killera,, ale to patologia wiec zajmowac sie tym nie ma sensu
Przemek- Chey mnie nie zabil i nie zabije, pozwalamy sobie na wspolne zabawy, z ktorych wynosze poszarpane rekawy i siniaki ale co mi tam! Wazne ze mamy wspolny fun

Ronke ewentualnie ladnie poprosze o jakas analize... dla mnie ludzka madrosc nie jest liczona iloscia posiadanych psow