Ja też mocno trzymam kciucki. Pod koniec lutego moja kotka miała usuwane guzy z dna ucha (przy okazji usunięto cały kanał słuchowy - na wszelki wypadek). Okazało się, ze to nie nowotwór(z czym byłam już pogodzona) tylko łagodne polipy. Teraz koteczka jak nowa, a wyglądała koszmarnie (jakby jej ktoś głowę na pół rozkroił

)
Koniecznie zrób badanie histopatologiczne.
I duuuużo zdrowia dla Trejsi!