Quote:
Originally Posted by Joanna
No fakt. Bardziej na miejscu byłoby pytanie Margo o stan jej.... "nóżek" 
|
Quote:
Originally Posted by Konrad:)
Margo ..... ????? :  :  :  : 
|
Ja wrocilam w top formie... choc nastepnego dnia myslalam tylko o okladach z maslanki, bo troche zbyt mocno spalilo mnie slonko...

Zadek OK, nozki tez...
Z naszej czworki najgorzej wypadl Przemek - biedak jest tak zapracowany, ze nie mial kiedy pocwiczyc na dluzszych trasach... Wiec nie obylo sie bez pewnego "usztywnienia konczyn"....
Z ciekawostek:
- wygrala Dea spod Dumbiera. Sucz szla jak burza.... Ale gdy na nia patrze to mam przed oczami Dewi... Dlaczego? Spotkacie ja to bedziecie wiedziec...
- na 100km mial startowac Akim Slnecny dvor, ale Goranowi wypadl wyjazd sluzbowy. Szykuja sie na jesien, wiec Joanna i Dewi - do rowerow i cwiczyc...! To pojedziecie spotkac sie z tatusiem....
- ze Balrog przebiegl to normalka, bo to przeciez brat Botisa....

Ale Elis BARDZO mnie zaskoczyl - utrzymywal bardzo szybkie tempo i rezultat tez widac - byl jednym z najmlodszych psow na biegu, a przegonil nawet Fasa Lupusa, ktory na slawnym biegu w Jevisovicach robil z nami bikejoring - 70km po gorach...
Stracil na koncowce, gdy dogonilismy Balroga i Przemka i Mlody za nic nie chcial ich opuscic...

I pomyslec, ze zastanawialam sie czy sie nam uda - tydzien przed biegiem zrobilam z psami wyjazd nad wode i Eligo przypiekl sobie lapke - skonczylo sie odciskiem. Balam sie, ze rana sie odnowi przy biegu i trzeba bedzie zakonczyc zabawe. Dlatego tez zbytnio nie szalelismy... Ale wszystko skoczylo sie dobrze - kontrole lapek przeszlismy spiewajaco i Elis po trasie zamiast zalec poszedl z Alinka na kapiel, a reszte czasu romansowal z kolezankami...