Kilka fotek po półtoradniowej wizycie Aprilki ( wcale nie tęskniła...

). Gluty szalały od popołudnia do 3:20 w nocy tak, że o 5:30 ciężko było towarzystwo obudzić na spacer, no ale udało się. Po dwu i pół godzinnym spacerze i śniadaniu zległy a wszyscy się zachwycali, że one takie grzeczne
Ali i April
April
Ali