A o s......

, dziwie się Allegro bo gośc podając telefon może scczeniaki sprzedać bezpośrednio- uzywjac za darmo strony allegro. Gdyby ktoś zechciał zalicytować to mozna mu-naiwnemu walnąc maila , ze to co chce kupić to nie jest wilczak a wiarygodność sprzedajacego równa jest 0, skoro na starcie posługuje się kradionymi zdjęciami i nie pokzuje swojej suki ( wstydzi się ?/) .....
A może zrobimy akcję i poślemy mu kilkadziesiat maili z paroma miłymi słowami i żadaniem odstosunkowania sie od fotek, które nie sa jego własnością? Może zmieknie przy większej ilości ??
pozdrawiam
Gaga