Quote:
Originally Posted by Gaga
z Cheya jestem zadowolona bo siw wlaczyl i wspolpracowal.  Zaczynam widziec, ze mam psa-kumpla, ktory idzie ze mna w wode i ogien i to cieszy najbardziej  Moze poziom wykonania odbiega od tego z treningow ale pies idzie ze mna i z tego jestem dumna. Bez pilek, sznurkow zaciskowych czy smaczkow  )
Teraz robimy sobie przerwe w obedience bo na treningi wymyslilismy sobie cos innego  Ale OB nie zostawiamy na zawsze  Tyle, ze juz chyba bez zawodow 
|
no przeciez wlasnie chodzi o to, ze po zrobieniu tych wszystkich 1500 powtorzen ze smaczkiem czy sznurkiem, potem robisz bez czegokolwiek.
no moja droga, jesli ty juz doszlas do tego etapu, a cokolwiek jeszcze macie niedopracowane (pod sedziego, ze jakos trzeba robic inaczej, niz wycwiczyliscie), to to juz bulka z maslem. teraz wlasnie moglabys zaczac zawodowo
maria i wufi