Nasz Varg baaardzo niechętnie nosi aport

uczy się tego w szkółce, w domu powtarza, ale i tak, za żadne skarby nie chce tego wziąć do pyszczka

mam nadzieję, że do czasu

jeśli każę mu nosić aport, to ok, zrobi to. Ale żeby już go wziął ... ech

natomiast jeśli chodzi o wszelkie piłeczki, patyczki, itd. to z wielką chęcią leeeeeci po nie, gdy ktoś je rzuca, a najbardziej lubi, gdy taki patyczek wpadnie do wody, to wtedy i psio wpada i ratucje patyczek, czy piłeczkę, czy coś tam innego

ale nie aport :-P
Poza tym chyba wypada się przywitać

nie zrobiłam tego w pierwszym poście, to robię teraz - cześć, mówię ja, a wilczek, ponieważ mówić nie potrafi, to tylko wymrucza do Was "dzień dobry"