Wiem cos o probach "latania"
na szczescie u nas sa kraty a przez nie trudniej wyfrunac
Amber kiedys sprezyl sie do skoku naprawde porzadnie , wystartowal prosto w otwarte okno (na dole zjazd do garazy) i.... z calej sily grzmotnal glowa w kraty! po prostu ZAPOMNIAL ze tam sa. Ladnie sie odbil i tyle.