Nasz Varg ma swoje własne posłanie - wielką poduchę, która jeszcze jakieś dwa i pół miesiąca temu była w bordowej poszewce w czarne paski, ale poszewka została zdjęta i wyrzucona, gdy wilczek wrócił pewnego razu mokry z podwórka, gdyż pływał, i położył się na owej poduszce.. Potem jak wstał to był cały różowy (bardzo intensywnie różowy) na ciele

kolorek trzyma mu sie do tej pory

Sama poducha leży w pokoju "telewizyjnym" koło kanapy. Varg śpi tam zazwyczaj, ale co jakiś czas przychodzi do mojego pokoju i śpi tu sobie całą noc na futrzaku leżącym na podłodze i z głową na materacu

Widok jest.. zabawny