Trener jiest kynologem wencej niz 10 lat-pracowal z psami w armii.
Szzieniaki mieli test w popoludne, oni osobe widzieli pierwszt raz w zyciu, w miejscu testowania tez byli 1 raz, a robiliszmi wczoraj t.z. mieli oni 6 tygodni.
Testy dziewczyna robila nie pierszy raz, bo testowala psy sluzbowe.
hmm i jak to wygliada-nie ktore szczieniaki dostali ocene calkiem inna niz naprawde maja charaktery.
Wielki problem polega na tym ze te testy sa opracowane dla psow sluzbowych t.z. dla APORTEROW, a jak wiemi wilczak takim psem nie jiest.
to od razu mozna widziec-szzieniaczek widzi czlowieka, macha do niego ogonem, ALE dopoki wszystkiego nie oberzy i nie wystudijuje pomieszczenia on za bardzo za czlowiekiem nie przypada, zawsze u niego pracuje nos.
Male biegali za czlowiekiem mieli z nim bardzo dobry kontakt, no czlowiek byl Nr 2. Nr 1 bylo pomiesczienie i zapachy.
zadanie-aport i zabawa w przeczioganie recznika.
Aport-0

biegna za nim ale powochaja i ida albo swoja droga albo zpowrotem do czlowieka i lepej juz jiemu proboja nogi i rece odgrysc

zabawa w polowanie-juz lepej, ale dopoki dobycza porusza sie, jiesli nie-zainteresowania nie ma.
za to wachanie i badanie pracuja na 200 %.nie boja sie cziemnosci, dziur, dziwnych zeczy, zapachow i dzwieku-mieli zrodlo dzwieku okolo siebia na 1 metr i....to bylo bardzo mocny dzwiek-nawet trener mowil ze jiemu samemu dzwoni w uszach, kiedy jiego upiszczyl-maliuchy- 0 jak robili swoje tak i dalej robili swoje-jak by byli gluche (ale wiemi ze takie nie sa, bo bardzo szybko przylatuja do mnie).
Trener specialne do testowania nie mial jakiegokolwiek kontaktu z malymi.
hmmm, opis slowny? po co- macie tablice, i tam sa ciferki

a interpretowac kazdy moze po swojemu.

ja moge tylko powiedziec ze 2 dostala nie taka max ocenka jak w reality same sa. poznej trener sam wybuchal ze smiechu kiedy wedlug jiego opisu maly muszy byc inny a jiest odwrotne