Pamiętam jak dwa lata temu po wystawie w K-wie Margo i Przemek rwali z powrotem do kilkudniowych Delicji....

Zdaje się też, że byłam jedną z pierwszych osób które wiedziały komu Dewi przypadnie...

ale niespodzianki nie zepsułam.....

Wszystkiego najlepszego dla wesołej i wiecznie uśmiechniętej brązowej mordki - czyli Dewi!!

oraz jej braci "D"!!!