Quote:
Originally Posted by anetawron
Co to znaczy "otwarta" sierść?
Gaga, a w jaki domowy sposób radzisz sobie z falowaną sierścią? 
Bo doczytałam, że po Krakowie zwolniłaś fryzjera więc pewnie go nie polecasz a Alemu się na zadzie trochę faluje    poza tym Alutek to ma sierść jak szczecina dzika, wręcz niemiłą w dotyku... przynajmniej tę co mu została.
|
Otwarta znaczy tyle, że włosy nie lezą na skórze tylko sa jakby na sztorc. Jakby się pies zjeżył

Albo jakbys wysuszyła suszara pod włos i wtedy odstają od skóry.
Jak ja sobie radzę? W ogóle

W nosie mam. Zrezygnowałam kiedyś z czarnego ruskiego ze względu na niechęć do fryzowania psów. Uwielbiam wilczaki m.in za to, że podczas wystawy, pomiędzy oceną w ringu a finałami mozesz bure wykapac w jeziorze czy innym stawie a zadne zabiegi iupiększajace nie są potrzebne
A na Alego teraz nie patrz- nic co teraz widzisz nie bedzie miało miejsca w przyszłości

Wszystko rosnie po swojemu i swoje miejsce i rozmiar osiągnie później. Jedyne na co masz wpływ to zachowanie

Ja do tej pory widzę jak Chey się zmienia (2,5 roku) więc przypatrywanie się szczeniakowi niewiele daje- poza wrażeniami estetycznymi, rzecz jasna

W Warszawie bedziesz miała okazję przyjrzeć się mojemu sierściuchowi w realu , zobaczysz o czym mowa