To wlasnie ma na mysli

Dobry imperatyw plus dobre metody dadza efekty . Wspomnianego charta "zrobila" Zofia onegdaj, pokazujac w ten sposob, ze kazdego psa mozna wyszkolic.
Pytanie jest tylko kto i dlaczego chce cos robic
DLatego mamy renesans prob polowych, rozkwit sportow zaprzegowych itp czyli zajecia zgodne z przeznaczeniem danej rasy .
Aport nie jest przeznaczeniem wilczaka. Podobnie jak obrona- ktora cwiczy calkiem sporo psow

Pytalam niedawno na ile w Polsce rozwiniete sa testy (egzaminy, zawody) w tropieniu i co sie okazuje? Plaza... owszem, sa zawody dla tropowcow ale to juz najwyzsza polka, a posrenie jakies to juz nie. Mamy raptem trzy egzaminy dla psow tropiacych, z czego dwa sa polaczone z aportem.
A specjalnosci wilczakow jest wlasnie tropienie !
Wiec albo wzorem zaprzegowcow zacznie sie rodzic "nowa, swiecka tradycja" organizowania egzaminow i zawodow z tropienia albo kolejne "pokolenia" beda sie zastanawialy nad nakreceniem wilczaka na aport

W czym oczywiscie nie ma nic zdroznego :P