View Single Post
Old 30-06-2007, 11:40   #23
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by monikasz View Post
Upraszczajac - skoro zabawa przez aport nie jest wilczakowa (nie porownuje do innych ras), to czy w nagrode przeciaganie sie zabawka skutkuje ? Teoretycznie u nich zagryzanie zwierzyny jest instynktowne
Już chciałam zapytać: może właśnie konieczna dosłowność zdobyczy jest odpowiedzią... gdy przypomniałam sobie mojego nie-aportera, który potrafi wykonać cały cykl łowny zabawowo z piłeczką (w tym również zakopanie, 'zgnicie' ofiary, wykopanie i rozgryzienie = rozchipsowanie. A to wszystko z piłeczką tenisową znalezioną gdzieś...)

Czyli dużo fajnych działań jest w Twoich poszukiwaniach nieprawidłowości nakręcania na aport. Jednak wątpię w to czy zabawa z właścicielem będzie ciekawsza i przełamie mocno wdrukowany cały program łowczy (po co cały czas gonić, skoro geny mówią, że potem trzeba to ukryć (niechęć do paradowania z kością na polu treningowym wobec innych psów) oraz koniecznie absolutnie trzeba to zagryżć...

Quote:
Szczegolnie to widac przy niezaleznych charakterach. Przy takim psie wlasciciel musi byc bardzo przewidujacy do przodu, wyprzedzajacy 'odlot' psa w nieznane.
Ja jeszcze w ramach nawiązywania współpracy z psem. Pod linkiem są zdjęcia z Wolf Parku http://www.flickr.com/groups/dogobse...7600563990221/
takie 'sposobiki', z jakich ja korzystam to przede wszystkim wycieranie łap i szturchanie po pysku palcami.
maria i wufi
PS. Gaga mam nadzieję, że flickr ładuje te strony w kożdym kompie i przy każdej przeszukiwarce?

Last edited by maria_i_wilk; 30-06-2007 at 11:43.
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote