View Single Post
Old 20-06-2013, 14:34   #11
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Już może włóżmy między bajki stwierdzenie, że wilczaki to rasa użytkowa. Gdyby były użytkowe, masowo byłyby używane. Niby oczywista oczywistość, a ciągle gdzieś się pałęta. Założenie twórców było, jakie było. Ale minęło. Koniec i kropka.

Niestety, "na oko" średnia idzie w dół. Bo to chyba nie przypadek, że sensacją jest normalnie zachowujący się na wystawie pies (zarówno dorosły, jak i szczeniak). Dwie ostatnie wystawy sprawiły, że oczka otwieram ze zdumienia. W Lublinie - ochy i achy nad niewystawianą Dewi - że to taki ewenement, bo stoi sobie i można ją pogłaskać, pozaczepiać - nie kuli się i - tu cytat "ojej, jaki to normalny pies!". Słabo mi się zrobiło.
W Łodzi też duży procent psów wyleciałby u mnie z ringu z "nie do oceny". Za "młodych lat wystawowych" proporcje były inne chodź nie przeczę, że wtedy również bywało, że rasę zgarniały stworzonka, które nawet stać z tabliczką BOB nie były w stanie.

W Warszawie spróbuję podstawowej statystyki i już pracuję nad etatem sekretarza, który pracowicie będzie stawiał znaczki w katalogu.

Chyba dla wszystkich jasne jest, że to niedbałość hodowców jest tego przyczyną. Po 7 latach patrzenia na wilczaki widzę, że schemat MIEJSKI MŁYN VS WIEJSKI SPOKÓJ jest o kant potłuc. Praca przewodnika spektakularnych efektów nie zapewni. Owszem, pomoże, jak materiał jest w miarę. Ale z pustego to i Salomon nie naleje.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote