Mówiłam, że pewnie chodzi Wam o dokładnie to samo, o co i mi
Po prostu ZAWSZE, kiedy spotykam się z określeniem "nie można mu ufać, to tylko pies", to ktoś chwilę później dodaje coś w stylu:
"Nasz pies był taki grzeczny i miły, a potem bez ostrzeżenia ugryzł siostrzenicę/córusię/synka/wnusia... a przecież dziecko chciało go tylko pogłaskać! To jest zwierzę, ono nie myśli i nie można mu ufać."
Ewentualnie jest jeszcze wstawka o tym, że psem kieruje instynkt i rzekomo to on każe mu gryźć cokolwiek co żyje
Stąd mój uraz do tego określenia, choć doskonale wiem co Wy chcecie przez to powiedzieć