Thread: Burczenie
View Single Post
Old 13-09-2012, 15:01   #211
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Krzysiek-ja mam pytanie do Ciebie, nie korci Cię żeby choć smyrnąć Tabrisa, jak jest blisko? Na spacerze, w domu...takim krótkim gestem, jakby po prostu dłoń zahaczała o psa, bok, zadek, głowę, ucho?
Są psy, które nie są pieściungolami, ale nawet te, które z początku kontrolują ludzkie ręce i ich unikają, po takich 'przypadkowych' dotykach zaczynają ich szukać więcej.
Pytam, bo tak się zastanowiłam i ja z automatu ciągle gdzieś dotykam Cheya: przy zakładaniu i zdejmowaniu obroży czy smyczy-jest smyr za uchem lub po szyi. Gdy przechodzi obok - smyr po grzbiecie, zadku...nawykowe jest to tak, że na naszych spacerach zaczęłam tak smyrać wszystkie wilczaki, które akurat przechodzą obok. Żaden nie protestuje Taka krótka pieszczota nie wymaga od psa niczego, trwa sekundę i nie wytrąca nikogo z równowagi, a chyba ma podobne znaczenie co gadanie do zwierza. Zaznaczamy 'bycie razem'. Psy też się o siebie ocierają, w przelocie dadzą liza po pysku, w domu przytulają....dotykają się i jest to przejaw zawsze sympatyczny
Takim sztandarowym przykładem pokazywania 'bycia razem' jest wzajemne iskanie się małp

p.s. w szkoleniu mamy nagrodę socjalną (pisał o tym netah), która polega m.in właśnie na pieszczotach. Ale żeby to było nagrodą-pies musi to lubić
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 13-09-2012 at 15:03.
Gaga jest offline   Reply With Quote