View Single Post
Old 04-09-2011, 21:11   #1
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default koniec wersji demo...

dzis uzyskalam potwierdzenie moich obaw, ktore mialam po Bialymstoku - wersja demo wygasa...
na spacerze na polach Mokotowskich Bies na wiekszosc psów reagowal burczeniem (suki to inna sprawa). W tlumie ludzi z malymi dziecmi trzymajacymi smakolyki, wsrod luzem biegajacych sznaucerkow, jorkow, w poblizu duzej ilosci srednich i duzych psow najbezpieczniej sie czulam z psem z wiadrem na pysku. Rzeczywiscie mielismy spora przerwe w spacerach miejskich, ale czy w ogole takie spacery sa teraz mozliwe? Moze okres uderzenia testosteronu do psiego łba trzeba przeczekac (ile lat to potrwa?), a moze da sie to jakos przepracowac? Nie, zeby Bies byl specjalnie agresywny - do psow, ktore zna i widuje prawie co dzien nie startuje w zlych zamiarach. Bardzo prosze o wymiane doswiadczen - jesli da sie cokolwiek zrobic w tej kwestii, chcialabym sprobowac. Mimo, iz nie mieszkam w duzym miescie, i takie sytuacje jak dzisiaj nie zdarzaja mi sie czesto, to wolalabym wiedziec, co moge zrobic, by zwiekszyc kontrole nad wlasnym psem
anula jest offline   Reply With Quote