Jeszcze nie dawno małe, włochate uprzykrzające życie mi i Kalince...
Dziś mija rok, jest znacznie zimniej niż w dniu ich urodzenia, ale równie pięknie, bo wszystkie maluszki mają wspaniałe domki, wszystkie są oczkiem w głowie swoich Państwa, wszystkie żyją szczęśliwie w swoim ludzkim stadzie, wszystkie mieszkają w domach
Nie są już malutkie, chłopaki powyrastaly na kawaly facetów, wszystkie mają piękne długie nóżki i chochlika w oczkach.
Mała Lolka nie jest już mała, jest za to pyskata, niegrzeczna, za szybka, za zwinna, cud że tych długich patyczków jeszcze nie połamała
Ale jest też urocza, całuśna, przytulanka, kocha lizać jak mrówkojad...
Żyjcie zdrowo, grzecznie, korzystajcie z życia garściami, umilajcie i uprzykrzajcie życie jak najdłużej swoim nowym mamom i tatom moje kochane maluszki
100 lat!!!!!!! Otwieramy szampana!
Mam nadzieję, że wszystkie Was jeszcze kiedyś spotkam