Bow-Bow (ale to saarloos wiec i inny charakter...ale tez wilczak) zyje na walizach od małego i moze jest to dobry sposob na przyzwyczajenie psa, ze tam gdzie kocyk, zabawki znajomo pachnace, tam dom. Inna sprawa ze moje wyjazdy ograniczaja sie do tych samych miejsc (wiec pies mial szanse wszystkie poznac, oswoic i teraz juz je rozpoznaje). Ale pozostawanie w zupelnie obcych miejscach (domy znajomych etc) tez nie wywoluje wiekszego stresu. Jak na razie
Mam nadzieje ze sie nie zmieni....
Jednak mimo wszystko to bylo jakies ryzyko, bo mogło byc inaczej i zanim sie kupi psa trzeba sobie odpowiedziec na pytanie "co jesli to wszystko bedzie nie do zniesienia dla psa?" i ile jestesmy w stanie poświęcić, czy gotowi jesteśmy na przeorganizowanie swojego zycia.
Np moj pies nienawidzi jazdy samochodem i pomimo wielu staran nadal sie slini, udalo sie wyeliminowac wymioty etc.ale slini sie nadal....jest mlody i ma szanse z tego "wyjsc" z wiekiem (na co mam nadzieje) i jest jeszcze kilka rozwiazan do wyprobowania (m.in zmiana samochodu 8-]...itd), ale moze sie okazac ze nie dadza skutku i licze sie z faktem ze bede musiala przeorganizowac sobie zycie i tyle.
Maillevin musisz po prostu sie liczyc z konsekwencjami kupna psa tej rasy i tyle
Chodzi o to ze nigdy nie jestes w stanie przwidziec jaki bedzie Twój CzW. Natomiast istnieje duze prawdopodobienstwo, na podstawie doswiadczen z wieloma psami tej rasy ze bedzie problematycznie....przez duze P.
Mysle ze nikomu nie chodzi o to by Cie zniechecac. Lepiej po prostu wiedziec pewne rzeczy od samego poczatku i jesli sie zdecydujesz na CzW, byc na nie gotowym
Pozdrawiam Asia