Makota; ja też do pewnego momentu dawałam Łowcy głównie suche, bo po prostu nie miałam żadnego doświadczenia, ani zaufania do siebie, ale dość szybko przestawiłam go na surowiznę. Podobnie, gdyby rzecz dotyczyła "świeżego" właściciela, pewnie też bym mu na początek doradziła na wszelki wypadek dobrą karmę. Ale Ty masz z tego co widzę spore doświadczenie w tej materii i świetnie "obcykane" źródła dostaw. Potrafisz fajnie "zakomponować" posiłki , urozmaicać je itd itd.
Zatem na Twoim miejscu tak bym trzymała, w końcu co świeże to świeże. Wiesz co dajesz psu. Nie musisz zawierzać producentom. Natura nie zna czegoś takiego, jak "bilansowane karmy (choć oczywiście jest mnóstwo ludzi, którzy twierdzą, że należy ją poprawiać).
Obserwuj tylko małego, żeby go nie utuczyć.
Powodzenia.