Quote:
Originally Posted by Grin
|
Ja tak uratowałam życie gołębiowi ... sucz puściła automatycznie na komendę, ale zanim zorientowała się co zrobiła i chciała naprawić 'błąd' - odleciał.
Kiedyś bawiła się ładnie drewienkiem... podrzucała, łapała... coś zbyt długo jak na Leszka wyczucie... Okazało się, że to był martwy, zamarznięty krecik