Dzięki za wyjaśnienie
. W kwestiach rozwojowo-medyczno-hodowlanych jest ze mnie zawstydzający laik i potrafię zadawać naprawdę głupie pytania.
W tamtej konkretnej sytuacji nie wiem, czy to hodowca-sprzedający okłamał klienta, twierdząc, że oba jądra zeszły, czy przekonał, że na pewno zejdą, czy to hodowca-kupujący (obu nie znam - tylko chłopaka, który whippeta wziął z drugiej ręki), rzetelnie poinformowany, liczył na tę niewielką szansę, że drugie też zejdzie. W pierwszym i drugim przypadku sprzedający dopuścił się rzecz jasna żenującego oszustwa.