Lata temu osobiście niemal wsiadałam z Romkiem do auta aby wziąć takiego z Bieszczadzkiej stanicy WOPistów
Czystej krwi ONki z wilkiem karpackim
Jak człowiek nie wie, że F1 i F2 baaaardzo średnio nadają się na psa-towarzysza to równie łatwo sprzedaje i kupuje takie opowieści.
Swoją drogą chyba drzemie w ludziach marzenie obcowania z dzikością w ujarzmionych okolicznościach
Trudno się dziwić, mnie też kiedyś wzięło po Londonie i Curwoodzie