My też mieliśmy okazję spotkać Zacka kilka tygodni temu, przy czym był on pierwszym wilczakiem, jakiego na Błoniach spotkałam (a mam naprawdę czułe radary
), mimo że od kwietnia regularnie bywam tam z psem na spacerach.
Wcześniej nie miałam psa w Krk, więc rzadko tam bywałam, ale zdarzało się w ciągu ostatnich 4 lat, że szłam na Błonia tylko po to, żeby popatrzeć na psy i wtedy nigdy żadnego wilka wypatrzeć mi się nie udało, choć bardzo wytężałam wzrok
Także chyba trzeba mieć też trochę szczęścia