View Single Post
Old 27-02-2013, 16:03   #38
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Ja mam podobne doświadczenia z Łowcą, jak avgrunn z Urciem. W wieku stricte szczenięcym Łowca "leciał" sam do wszystkich ludzi. Nie było mowy o żadnym baniu. Konie - owszem robiły na nim ogromne wrażenie. Niektóre nowo-spotkane przedmioty (np. sanki) też trzeba sobie było "przemyśleć". Ale ludzie służyli do witania i skakania, nieważne z której strony szli. Z tego co pamiętam, Astarte za szczeniaka też tak miała. Pewna rezerwa, czujność i wybiórczość przyszły z czasem.
Z drugiej strony u dzieci też tak jest; jedne są bardziej przebojowe, a drugie nie. Te drugie potrzebują więcej czasu, aby obdarzyć innych zaufaniem. Ale i jedno i drugie zachowanie można nazwać normą. To (głównie) od rodziców będzie zależało, jak będą się te cechy dalej rozwijać. Myślę, że pod tym względem z psami może być podobnie.
Grin jest offline   Reply With Quote