View Single Post
Old 06-03-2014, 12:42   #63
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Ale przyznasz że nawet z tymi niewielkimi zmianami nie jest to uzębienie roślinożercy ani nawet "wszystkożercy" jak człowieka.
Tak, oczywiście. To jest tylko kierunek w jakim idą psy. Tak właśnie działa ewolucja-bardzo powoli /chociaż zdaję się że to zależy od danej cechy, kilkadziesiąt tysięcy lat w jej skali to niedużo, a mimo to wystarczyło żeby wprowadzić modyfikacje w katalizie skrobi- co pozwoliło psom przetrwać w nowych warunkach. Bardzo możliwe, że wiele z cech związanych z udomowieniem jest nie odkrytych. Ciężko jest nam znaleźć ten "początek". Dlatego robi się analizy porównawcze całych genomów.


Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Bardzo chętnie bym poczytał (piszę to szczerze i z sympatią) o adaptacji do trawienia skrobi przez udomowione psy, więc jeśli masz do polecenia jakąś ciekawą książkę lub linka bedę wdzięczny
Tu jest opis artykułu: taka papka popularnonaukowa z dobrego źródła:
http://www.nature.com/news/dog-s-din...ication-1.1228
i sam artykuł:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?...arch-rich+diet


Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Dlatego jestem przeciwnikiem tłumienia w nim instynktu łowieckiego a zwolennikiem właściwego jego ukierunkowania tak żeby był użyteczny dla ludzi, nie musi to być koniecznie udział w polowaniach z człowiekiem ale może tak jak w przypadku ACT który ma znaczna domieszkę dzikich psów Dingo wykorzystanie jako psa pasterskiego np. przy hodowli w standardzie wolnego wypasu bydła, owiec, świń czy coraz popularniejszych ostatnio danieli. U ACT wykorzystano ich odziedziczoną po Dingo umiejętność zachodzenia zwierzyny od tyłu bez tych wszystkich kółek które kręcą Border collie. Ktokolwiek był na spędzie bydła to wie jak trudne jest pchnięcie stada w odpowiednim kierunku.
To ciekawe co piszesz. Prawdziwą pracę borderów jak i ACD widziałam tylko na filmikach. Mało jest chyba w PL osób wykorzystujących ACD z ich pierwotnym tzn. pasterskim przeznaczeniem /nie te warunki geograficzno-krajoznawcze/ prędzej już bordery przy owcach. Całkiem sporo jest ich za to w psich sportach albo ratownictwie. W tym ostatnim ponoć też chodzi o przekierowanie naturalnych instynktów, zdolności do odnajdywania bydła na rozległych terenach, na odnajdywanie ludzi. Co Ty o tym sądzisz?

Z wilczaka zaganiającego mam sama w domu- zagania konie /sztuk 2, słownie dwie /
Emi jest offline   Reply With Quote