View Single Post
Old 07-03-2007, 22:18   #17
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Konrad:)
Nie mam tak dobrego wzroku, jak niektórzy, ale czy zauważyłaś na zdjęciu Gagi, że panna "w pierwszej fazie" była na sznureczku. Dopiero później zrobiło się romantycznie.
No i masz! A nie slyszales, ze Hollywood nazywaja fabryka snow? Ladnie to tak ujawniac tajemnice zza kulis? Mialo byc tak pieknie, wywiady, wycieczki z zakladow pracy a tu LUP! i czar prysl
Maly fotomontaz zostal sklecony na okolicznosc wydobycia tego romantyzmu, co to go nam zabraklo... parka wczoraj skonsumowala zwiazek jakies 10 minut po wejsciu panny do domu, dla nas bylo to niejakie zaskoczenie, bo zwykle najpierw sa jakies gonitwy, zabawy, kokieteria i takie tam kocopoly No tak slyszalam Ale ja widac nie od parady wolam na Cheya "burak"..wzial dziewczyne za futro, zaciagnal do pokoju i nie bawil sie w jakies czarowanie. Dzis wiec postanowilismy (przy powtorce z rozrywki) uwiecznic to i owo korzystajac ze sprzyjajacych okolicznosci przyrody. A fotka, ktora tak laboratoryjnie przeswietliles byla zrobiona post factum :P, wiec wykryles male matactwo
(dla urody obrazu mialam wystemplowac smyczke ale przeoczylam :P)


Quote:
Originally Posted by Konrad:)
Ciekawe czy teście się bardzo wzruszyli
Jakos niespecjalnie
Okazuje sie, ze to sie tak mowi "ach! moj piesek bedzie mial krycie" a to wcale nie takie zabawne. Najpierw sie stresujesz czy piechu zdrowy - wiec robisz badania, potem sie stresujesz czy koles zabierze sie do sprawy zgodnie z pokladanymi w nim nadziejami (w koncu ktos mu w rodowod, zaocznie wbil pieczatke "reproduktor"), w miedzyczasie oczywiscie masz kompletnie rozjechanego psa, ktory nie spi, nie je i ma obled w oczach a przy okazji nie daje spac innym, zastanawiasz sie czy Twoj pupilek nie kopnie za chwile w kalendarz na zawal serca i juz sie zastanawiasz gdzie u licha masz w domu jakies srodki uspokajajace i czy mozesz je podac psu .Po rozstaniu z pannica masz w domu CIERPIENIE...jakies krotkie, pelne bolu "Auuu", bladzenie po katach i pytajacy wzrok z wyrzutem utkwiony w Ciebie- niewatpliwego sprawce psiego nieszczescia...
Ale to dopiero przygrywka.. bo za chwile zaczniesz sie denerwowac czy sa widoki na jakies owoce tego szalenstwa, a jesli tak to czy owe owoce beda zdrowe, trafia do dobrych domkow itp..
Tak wiec widzisz, ze ten czubek gory lodowej, ktory wyglada bardzo zachecajaco jest pulapka...poczatkiem drogi do osiagniecia etapu, w ktorym absolutnie niezbedna bedzie pomoc wybitnego psychiatry

I po raz kolejny jestem szczesliwa, ze nie jestem hodowca
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote