Oczywiście, że psy się zabezpiecza cały rok bo kleszcze zyją i w zimie no i juz niekoniecznie tylko na łąkach i polach. W środku osiedla tez można łobuza złapać.
Niestety mimo zabezpieczeń, przeglądania psa po spacerze- można nie znaleźć nic a za chwilę okazuje się, że jednak trafiony-zatopiony
Dlatego oprócz prewencji ważna jest umijętność obserwacji i interpretacji pierwszych objawów, po to ten link. Bo, że zabezpieczamy nasze psy- w to nie watpię