Quote:
Originally Posted by GRABA
Jak tylko zauważam, że sucz ma "suczy odchył", to dreptam z nią między domki, gdzie pełno jest szczekających "wściekłych" suczy i tu następuje granie na nerwach Unki. Musi przed "szczekaczką" siedzieć, albo przechodzić kilka rasy bez prawa "bofa" - irokez zwany u mnie traszką jest zawsze, ale podczas tego sucz dostaje także głośne "nie" plus "grzeczna dziewczynka".
|
Mi to wygląda na naukę "nie tłuczemy się na smyczy", co jest (jeśli działa) genialnym rozwiązaniem i szalenie ułatwia zycie. nastawienia nie zmienisz ale zachowanie możesz korygować. Tyle, że właśnie zrobiłaś sobie utrudnienie- bo Unka już ma towarzystwo- a takie bardzo podkręca działanie. Czyli masz co robić