Quote:
Originally Posted by Grin
Fakt, towarzystwo innych psów, zwłaszcza takich które już coś tam kumają ocb, mogłoby być dobre, tylko dla nas w tym momencie mało osiągalne.
Z tego co czytałam, z psami zawsze jest ciut trudniej w tym względzie, bo trzeba się liczyć z tym, że co dwa kroki będą się chciały zatrzymywać, wąchać "smrodki" i znaczyć teren. Jakoś im trzeba wytłumaczyć, że to nie najlepszy na to moment.
Pewnie się skończy tak, że pańcia z wywieszonym jęzorem będzie biec przodem, wołać psa, a pańcio korzystał w tym czasie ze "wspomagania".
|
Grin, nie chcesz chyba robic za "zajaca" ?
Ale biegne uspokoic: to jak z rowerem, wrzucasz psa w rytm biegu i po klopocie
jedyne co to obserwacja kiedy chce sie zalatwic. Wspolne bieganie to duza frajda wiec bez obaw