Jeszcze jeden plus dodatni (fajny tytuł bo faktycznie są też u nich plusy ujemne) to nie trzeba mieć radia w samochodzie. Moja Ereshka tak ma, że nawet jak się jedzie 500 km to całą drogę śpiewa i opowiada co widzi za oknem. Można dołączyć (bo i tak się nie uciszy-pokrętła brak) i wówczas świetny duet albo i trio i kupa śmiechu