View Single Post
Old 31-01-2005, 19:15   #55
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Jeszcze jeden kamyczek o zywieniu naturalnym. Czesto wyglada ono tak, ze psom podaje sie duze ilosci kurczakow (bo to tanie wyjscie i wydaje sie dobre) + dodatki. Wlasnie na jednej z list toczy sie rozmowa, bo znajoma hodowczyni Malamutow w ten sposob karmila swoje stadko. Podstawa byly porcje rosolowe, do tego wolowina plus zielenina. Problemy zaczely sie w zeszlym roku: dziwne cieczki, puste krycia, narodziny martwych szczeniat, 'znikajace' mioty (na USG widoczne, ale szczeniaki nie dozyly porodu). O tyle dziwne, ze suki pochodzily z 'czystej' linii, a rodzenstwo w innych hodowlach nie mialo takich problemow. Wet pytany czy karmienie miesem moze powodowac zaburzenia stwierdzil, ze: "nie, no chyba ze jest ZA DUZO KURCZAKA W DIECIE". Teraz, gdy zaczela rozpytywac o to innych hodowcow znalazly sie kolejne przyklady hodowcow, ktorzy mieli powazne problemy wlasnie ze wzgledu na duza ilosc kurczakow, ktore byly podstawa zywienia. I nie chodzilo o odpady przemyslowe, ale o normalne mieso, ktore kupuje sie w sklepie... Oczywiscie odpowiedzia sa ogromne ilosci hormonow i antybiotykow, ktora zawieraja brojlery. Przypuszczam, ze podobny problem jest z wolowina z krow hodowanych na mieso, czy indykami... Ehhhh....chyba jednak zaczne hodowac zubry....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote