View Single Post
Old 11-05-2009, 16:35   #69
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Zalezy co uznamy za "karme dla psow"
Co sie oszukiwac, mamy karmy, ktore maja kilkanascie procent miesa (to cos tak jakby na worek sruty wrzucic jednego grzbieta ) - sa psy ktore na tym jada i zyja... Ale nic dziwnego, ze wilk z ziarna nic nie wyciagnie....
Potem mamy "super" karmy reklamowane po gazetach, ktore maja jakies 20 procent miesa.

No i mamy karmy, ktore maja 50-70% miesa, wiec zawartosc podobna do tej "wilczej"....

Problem w tym, ze przy ewentualnych dyskusjach wszystkie te karmy wrzuca sie do jednego worka... Cos jakby powiedziec, ze auta nie moga jechac 200km/h, bo nasz Maluch tyle nie pociagnie...
No jak by sie ktoś dobrze postarał to i z malucha zrobi wyścigówkę.

Wiadomo, ze dobre karmy nigdy nie wydają masy pieniędzy na kampanie reklamowe, bo tego nie potrzebują. Nie robią też zbytnich promocji i spektakularnych.
Najtańsza karma dla psa kosztuje 40 zł za 15 kilogramów. Mięso no może ale tylko we wzmacniaczach smaku.
Inna sprawa wygląda przy drogich karmach gdzie płacimy 50% ceny za karmę i drugie tyle za jej reklame i promocje. Wtedy większosć myśli, ze jest to dobra karma.
Najlepsze są karmy, które wchodzą na rynek bo ich obowiązuje inny system sprzedaży. Nowego klienta nalezy pozyskac i przyzwyczaic, ale niestety po jakimś roku karma się stopniowo zmienia i proporcje zanikają . Wtedy też zaczyna się dodawannie już większej ilości substancji smakowych bo w przeciwnym przypadku zwierzak tego nie zje.
Przedział wyglada śmiesznie bo np. najtańsza karma w moim sklepie kosztuje od 5 do 30 zł za kilogram. Jednak w przedziale 10-20 zł się niewiele zmienia poza intensywną akcją promocyjną.
Podział na rasy to często tylko inna proporcja substancji smakowych i wielkosć granulatu. Inne proporcje praktycznie sa takie same.
Widziałem karmy, które podobno mają dużą zawartość miesa , ale ja tego nie stwierdziłem ani smakowo ani wyglądowo. Mam jakieś inne wyobrażenie i w dalszym ciągu widze w nich nadmiar zboża, ziemniaka, czy ryżu, jak i różnego rodzaju olei pochodzenia.
Proporcje podawane na opakowaniu nie mają zastosowania bo są to najwyższe wartości tzw wsadu podawane przez producentów. Rzeczywiście wygląda to już o wiele mniej bo np. z 40 % rybiej zawartosci 35% to sa oleje i tłuszcze pochodzenia i dodatki smakowe.
Dlatego wiele firm rezygnuje z podawania informacji procentowej na opakowaniu, a wiele innych ja wprowadza aby zachęcić klienta.

No bo jak klient sobie czyta, ze kupuje karme np dla kota z przepiórka . Na opakowaniu pisze super roladki z przepiórki.Przy dogłębnej analizie faktycznie karma posiada w swoim składzie 0,04% .

Więc nie nalezy zwracać uwagi na cene tylko samemu wybrać to co nasz pies będzie dobrze tolerował i to co faktycznie inni mają sprawdzone.
Małgosia pewnie nie jedną karmę testowała na swoich burych jednak w jej przypadku psy dostają też inne pożywienie i zupełnie bedzie inna reakcja organizmu.
Znam mase osób, które podając Eukanube dla alergika doprowadziły psa w wieku 4 lat do stanu tragicznego. Nie był to jeden pies, ale i kolejne. Jednak swiadomosć i wpływ reklamy i hodowców był tak wielki, ze nie byli w stanie tego dostrzec. Oczywiście karma jest tylko jednym z czynników bo nawet najlepsza nie jest w stanie psu dostarczyć wszystkiego co on potrzebuje. Nie istnieje coś takiego jak super zbilansowana dieta dla danej rasy czy zbilansowane pożywienie dla pupila.
Moim zdaniem to jest tylko reklama.
Dlatego ja bardzo urozmaicam i ciągle zmieniam sposób żywienia. Nigdy nie daje przez dłuższy czas tego samego. Robię przerwy i zmieniam proporcje. Przynajmniej mam nadzieje, ze robię tyle ile jestem w stanie aby psu zapewnić wszystkie możliwe potrzebne mu składniki diety. On wtedy sam wybierze co chce, a czego nie i w tej kwestii ma pełne prawo do decydowania . Jeśli nie chce to nie je, jesli chce to je 4 razy dziennie. Jeśli mu cos nie smakuje to nie dostaje tego do momentu jak nie będzie tego potrzebował. Tak jest np. z dorszem. Czasami go nie chce , a innym razem zjada i nawet wtedy wylizuje miske.
Dlatego też nie ma stałych pór karmienia i nigdy jedzenie nie jest mu zabierane czy wydzielane. Oczywiście ja mam takiego osobnika ale jesli byłby to pożerający wszystko śmietnik to wtedy musiał bym zupełnie inaczej postępować w kwestii żywienia psa. Jednak od szczeniaka bardzo ładnie nauczył się sygnalizować swoje potrzeby żywieniowe i tak ma do teraz.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote