Thread: Rzecz o obronie
View Single Post
Old 11-02-2014, 21:21   #9
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Gaga wszystko zalezy czego oczekujemy w danym momencie od naszego psa. Praca z pozorantem niekoniecznie opiera sie tylko na obronie, ma tez inne cele.
Jakie?

Quote:
Owszem dobra i pelna obrona bez posluszenstwa jest niemozliwa, jednak zauwaz ze zwykle z psami zaczyna sie obrone w szczeniectwie, wlasnie od tego co nazywasz "zabawa w skakanie i lapanie rekawa". Od tej zabawy sie takze zaczyna w przypadku starszego psa czy psa po urazie.

Owszem foty z obrony wygladaja fajnie, ale tylko Ty jako wlasciciel psa wiesz jakie to uzeranie, bo z ilus tam wejsc tylko kilka z nich jest dobrych, a przy kazdym spotkaniu trzeba nadrabiac. Tak jak zeszlym razem zrobil calkiem fajnie rewir to juz nastepnym ma rewirowanie kompletnie w nosie i sie stoi w miejscu kolejny miesiac. Ja nigdy nie ukrywalam ze u nas nie ma latwo, menda lubi rekaw, ma dobry poped na niego, ale jest tez soba i nie nakreca sie jak owczarek czy maliniak. Nie jestem tez sklonna by go nakrecac, juz probowano i zle sie to skonczylo, moze traktuje go za delikatnie, ale za duzo stresu mialam z nim w tym roku by ambicja przeslonila mi psa. Juz sie nauczylam, nic na sile.
Nie wiem co robicie na zajęciach i zupełnie się do tego nie odnoszę. Zajęłam stanowisko, że brak możliwości odwołania psa to nie tylko (tu się zgadzam) błąd wychowawczy. Tak zwana (potężnie na wyrost, ale OK, slangowy skrót) "obrona" to zestaw, w którym bez posłuszeństwa nie można niczego osiągnąć. Jak na razie znam jednego wilczaka, który robił "obronę" w pełnym tego słowa znaczeniu, reszta (sorry) pofikuje sobie na rękawku czy innej szmatce I jeśli komuś to sprawia radochę - OK, ale (wracając do tematu) szkolenie z obrony to doskonałe posłuszeństwo, jeśli jakikolwiek trener wmawia nam, że owo fikanie to szkolenie, to rzeczywiście-może tu leżeć przyczyna zdziwienia z powodu nieposłuszeństwa psa. I w tym wypadku Margo ma rację, można wpaść w pułapkę
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote