Powiem Wam, że chyba powolutku, powolutku, ale jednak podejście do zwierząt się zmienia.
Mój 7 letni brat miał w szkole spotkanie z psami. Mówił, że były dosyć duże, ale grzeczne i nikt się nie bał
. Szkoleniowcy tłumaczyli dzieciom, że przy zwierzakach należy zachowywac się spokojnie, że nie wolno zaczepiać ale też, żeby nie uciekać. Bawili się później z psami. Robili jakieś tunele ze swoich ciał pod którymi przechodziły psy i ogólnie podobno było super. Tak wiec szkoła stanęła na wysokości zadania