a ja się kiedys rozkwasiłem rowerem na ścianie budynku,
bo zamiast rozjechać kota wolałem rozjechac swój nos
I jeszcze jedno.
Potem dostałem od sąsiadki /włascicielki przedmiotowego kota/ typowe OPR ponieważ wg niej "jeżdżę jak idiota zagrażając otoczeniu"