View Single Post
Old 14-05-2014, 12:28   #158
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Nie gniewaj się na mnie, nie oceniam Cię, jednak muszą to powiedzieć, że wg mnie, nie musiałoby w ogóle dojść do sytuacji "rzucania się na ciebie", gdyby właśnie nie stosowana przez Ciebie metoda konfrontacji.
Wg mnie można inaczej, a także skutecznie.

Uchowaj Boże, żeby raz udało mu się wygrać...
Grin oceniaj jak chcesz - to ludzkie i wg mnie jak najbardziej ok - w końcu każdy z nas jest innym człowiekiem wiec po prostu nie ma za co się obrażać.
Natomiast co do tego że "nie musiałoby w ogóle dojść do sytuacji "rzucania się na ciebie" to uważam że całkowicie nie masz racji. Podam przykład z życia młodego Lupiego. Jesteśmy na wybiegu i pechowo delikatnie go skotłowała amstafka - oczywiście wszystko rozdzielone itd - nie ma problemu. Po kilkunastu minutach postanowiłem wracać więc zapiełem Lupiegi i wychodzimy... Lupi posłusznie wsiada do auta po czym ja mu mówię "siad" a on nic... powtórzyłem a on dalej nic w końcu DELIKATNIE dotknąłem go - dosłownie explodował ciachając mnie po ręce i to nie raz. Wtedy wdrożyłem moją metodę czyli wyfrunął na glebę bo agresji tolerować nie będę. Innym razem zaatakował psa który był do niego tyłem i na 100% mowa ciała tamtego psa nie mogła wywołać takiej reakcji u Lupiego. Chciałem go złapać to mnie potraktował jak worek po prostu wyładował na mnie swoje emocje. No ale jak pisałem - można w takich przypadkach różne rzeczy zrobić choć uważam że to wtedy jest przesuwanie granic "co wolno psu a czego nie". Takich sytuacji było multum i każdej z nich można usprawiedliwić psa no ale nie można dać się zwariować - ja nie mogę być "tykalny" bo emocje bo hormony...

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Uchowaj Boże, żeby raz udało mu się wygrać...
Właśnie dlatego wychowywałem go wcześniej aby teraz nie musieć się z nim konfrontować... teraz spojrze groźnie lub palcem pokaże a on na "łokciach" przy ziemi idzie.

A żeby nie było tak "ponuro" to dodam ze nasze relacje są naprawdę fajne - kto widzi ten wie - on zna granice a ja też - zero wzajemnej agresji tylko miłość i kwiatki

Pozdrawiam
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Reply With Quote