Nam się często zdarzało wchodzić na wystawy z niewystawianym psem. Zawsze nam sprawdzali szczepienie na wściekliznę, ale nigdy tego, czy jesteśmy zgłoszone. Dwa lata temu byliśmy na krakowskiej towarzysko z Lu, bo nie zgłaszaliśmy i nie było problemów, w tamtym roku towarzysko była Gosia z Arniką i też nie mówiła, żeby były jakieś kłopoty.
Do tej pory raz tylko musiałam bardzo prosić, żeby nas wpuścili z niezgłoszonym psem - w Opolu. Generalnie na większości wystaw nie ma problemów, ale książeczkę z aktualnym szczepieniem przeważnie sprawdzają.