Quote:
Originally Posted by Wonderfull Wolf ES
Dzisiaj po spacerze Wonderka miała bardzo silny atak. Trwał ok. 15 minut, z czego jakieś 8 było bardzo mocnych. Sukę rozprostowało w poziomie - tylne łapy prosto w tył, przednie szeroko w przód, kręgosłup w łuk z głową do góry. Najgorsze było to, że atak chyba był bolesny. Przez 3 minuty Wondera nie piszczała, tylko tak jakby "wyła" z bólu. Dodatkowo mnóstwo śliny i jakieś pół godziny dochodzenia do siebie po. Atak był jak zawsze niespodziewany - nastąpił podczas jedzenia...
Czyli leki nie cofnęły ataków. Jest ich mniej (1 na 3 tyg.), ale za to był bardzo silny...
|
Niedobrze
przytulam Wonderke z calego serca...
(Czy lekarz cos mowil, ze leki zadzialaja w 100% i od razu?)