Ok, niech będzie, że starsze ONki były większe, choć wzorzec w tym zakresie raczej się nie zmienił. Prędzej stawiałabym na optykę. Ale nieważne. Zbyt dużym uproszczeniem i jednak przekłamaniem jest twierdzenie, że to ONY w rasie czw dają wzrost, a wilki nie. Bo
nawet jeśli dzisiejsze ONy są mniejsze (a nie są! - wręcz przeciwnie), to wilki z pewnością nagle nie zmalały.
No i owo matematyczne-mityczne 30 % wilczej krwi. Ile by jej nie było, to jest w mniejszości, przytłaczającej, w stosunku do owczarkowej. Chocbyśmy się nie wiem jak napinali - muszą się cechy ONkowe pojawiać i pojawiają. I wzrost m.in. też
Razem z uszami, oczami, klatami, ogonami, białymi znaczeniami, kątowaniem, karpikiem, opadającym zadem, miękkimi łapami, krowią postawą itp. Nie od parady wróbelki ćwierkają o pomysłach wilczej dolewki, prawda? Kusi taka dolewka, oj kusi...